Wiosna z wirusem...

Tego nie przewidział nikt: jeden wirus przewraca do góry nogami nasze życie. Sypią się nasze plany. Marzenia muszą poczekać. Strach przed korona wirusem paraliżuje nie tylko najbliższe otoczenie, ale cały świat...

Ja odnajduję się w nowej rzeczywistości doskonale. Bo tak naprawdę niewiele zmienia się u mnie... 

Zakupy nie zawsze było dane mi robić raz w tygodniu osobiście. Często nie miałam z kim. Asystent osoby niepełnosprawnej raz jest, a mnie zwykle nie przysługiwał.

Podobnie z wyjściem do kina: albo się udało, albo i nie...

Myślę, że osobom niepełnosprawnym korona wirus niewiele namieszał w życiu. Takim, jak ja- mających bliskie, kochające osoby, wręcz poprawił byt. Bo najbliższe osoby też spowolniły i jeszcze bardziej dorównały do naszych niemożliwości, słabości...

Szczęście to wielkie, że mamy gdzie wyjechać! Piękny domek z ogrodem to w obecnej sytuacji- wybawienie. Przejeżdżamy 13 km i mamy swoją przestrzeń, bliskość natury i zdrowe powietrze. Krystek ma tu ogrom prac ogrodowych, ale mamy też pomoc od przyjaciół. Działka na szczęście jest tak wielka, że możemy zachować bezpieczną odległość. Dla każdego znajdzie się zajęcie i żeby nie było- zgromadzenie 5 osób było wówczas dozwolone...

Krystian zlikwidował walący się już, płot. Teraz więc najczęściej odwiedzają nas sarenki. Nieproszone, ale mile widziane. Zadomowiły się w najlepsze. Pasą się na łące- może dzięki nim będzie miał Krystek mniej koszenia? 

My do lasu nie możemy, więc las przychodzi do nas. Ciekawe, czy nie łamiemy nowych nakazów, zakazów, czy innych obostrzeń? Kto wie?

Pewnego dnia mieliśmy prawdziwą egzotykę- jaszczur na orzechu.

Spotkania coraz rzadsze i odległości międzyludzkie coraz większe...

Zwykle jesteśmy my, nowe dzieło Krystusia i krzewy... coraz bardziej zadbane.

Nasze tegoroczne święta Wielkiej Nocy: przeszłość w konfrontacji z tu i teraz.

Chwila luzu i anarchii:

I korepetycje, które ratują moją psychikę, motywują mnie, by zmienić pozycję z leżącej na siedzącą i przejść z pokoju do pokoju.

Write a comment

Comments: 13
  • #1

    Ewa Sadowska (Wednesday, 15 April 2020 03:56)

    No pięknie tam u Was i na szczęście pogoda dopisuje jak na razie .Macie gdzie odetchnąć ,leśnym powietrzem i wizyty jakie miłe !!! Tak trzymać !! Cieszy mnie to ze mimo tej całej zawieruchy i „folie collective „Ty i Krystuś jesteście w stanie dostrzec piękno przyrody ,Wiosnę i błękit nieba ...to bardzo bardzo dużo

  • #2

    Eve (Wednesday, 15 April 2020 10:03)

    Dobrze miec takie swoje miejsce na ziemi :-) Do takiego raju to i dzikie zwierzeta sciaga, choc ten jaszczur to chyba od sasiada, a nie z lasu :-)
    Trzymajcie sie zdrowo! Na ciele i umysle :-) Buziaki!

  • #3

    Isabel II (Wednesday, 15 April 2020 13:22)

    Nie ma się co dziwić zwierzakom bo piekny ten Wasz zakątek! Przydaje się, tym bardziej teraz , odskoczyć myślami i zająć czymś na chwilę głowę tym bardziej że towarzyszy temu kupa śmiechu i dobrej roboty:)
    Ściskam!! ( oczywiście wirtualnie:p)

  • #4

    Monika (Wednesday, 15 April 2020 14:02)

    Prawda. Doskonale napisane:-)
    Znam wielu równie wspaniałych ludzi, którzy na codzień żyją tak, jak my wszyscy teraz. ...w strachu, izolacji, niepewnosci jutra. Siedzą w domu odkąd choroba czy wypadek wydał na nich taki wyrok. Czego uczą się teraz ? Czego my się uczymy ? Każdy z nas sam odpowiada sobie teraz na te pytania.
    Ja wiem jedno - Gosia i Krystek już od jakiegoś czasu uczą mnie tych najważniejszych rzeczy....
    Cudownie Was znać i kochać !
    P.S.
    Wszystko mija , nawet najdłuższa żmija. Nasze wspólne plany muszą troszkę poczekać. Ale spełnimy je !

  • #5

    Ania i Puzon (Wednesday, 15 April 2020 14:02)

    Pozdrawiamy i liczymy na spotkanie wkrotce. P.S. skąd żeś wzięła tego gada???

  • #6

    Karolina (Wednesday, 15 April 2020 18:26)

    Pięknie tam u was :)

  • #7

    Ela (Wednesday, 15 April 2020 19:24)

    Naprawdę prześlicznie, bardzo mi się to Wasze Tu i Teraz podoba :)

  • #8

    Irena (Wednesday, 15 April 2020 21:54)

    Przpiękne miejsce i Wy tam to tak jak Zaczarowany Ogród. Cudowne miejsce i do tak super ciepłych ludzi, o takich sercach zwierzątka nawet to wyczuły. Muszę Was kiedyś odwiedzić jeżeli pozwolicie�����������

  • #9

    Karolina Lapczyk (Wednesday, 15 April 2020 22:09)

    Boski zaczarowany ogród, miłość e każdym metrze kwadratowym.
    Piękne zwierzęta!!
    Mnóstwo Zdrowia dla całej Ekipy i wszystkich mieszkańców tajemniczego ogrodu <3

  • #10

    katka (Wednesday, 15 April 2020 22:42)

    Do Was nadciągają wszyscy bo oprócz tego,że pomogą to dla nich samych bardzo często jest to wybawienie.Myślę o blokersach w obecnej sytuacji.A sarenki podchodzą bo wiedzą,że u Was na polanie jest świetna atmosfera:) Urokliwie tam,tak jak uroczy właściciele posiadłości:)

  • #11

    Tadek (Thursday, 16 April 2020 13:16)

    Super zdjęcia.
    Powiało wiosną.
    Zazdrościmy tych saren - u nas nie ma szans, pies przegoni wszystko co się rusza.
    Trzymajcie się zdrowo!

  • #12

    Monika (Thursday, 16 April 2020 20:34)

    Wspólne spędzanie czasu jest radością dla każdej ze stron. Oczywiście ważna jest atmosfera miejsca, ale jeszcze bardziej istotne jest tworzyć wspólnie atmosferę zaufania i mieć pomysł na odpowiedzialne przebywanie razem. W kontekście strachu przed wirusem taki wysiłek jest dla mnie nowym wyzwaniem i jednocześnie satysfakcjonującym doświadczeniem. Podobne energie się przyciągają..., dziękuję :-)

  • #13

    krolewianka (Monday, 20 April 2020 20:32)

    Kiedy Cię czytam Gosiu i Was oglądam ( co uwielbiam :)) myślę sobie, że oto właśnie idea podróżowania: jeśli nawet zamknięto granice, można podróżować wgłąb własnego świata i zawsze jest tyle do odkrycia!!!