Znowu o filmach...

Mam wielką obawę, że moje wpisy robią się nudne i monotematyczne... No - bo ja znowu o filmach chcę pisać! Ale filmy świetne, zachwycające i wzruszające polecę. A o tych mniej ciekawych tylko wspomnę...

Za nami 6 tygodni bieżącego roku, a ja obejrzałam już taką ilość dobrych -naprawdę dobrych - filmów, że muszę o nich opowiedzieć. By nie umknęły w natłoku....

Od 14 lat w czechowickim kinie Świt nowy rok rozpoczyna Festiwal Dobrych Filmów. A obrazy prezentowane na nim uważam za więcej, niż dobre! Może więc zmienić nazwę festiwalu? 

Byłam tylko na dwóch i o tych w skrócie...  Pozostałe są w planach.

Na ,Mustangu'' czuło się powiew młodości, radości i beztroski! Akcja filmu obejmuje okres wakacji. I ten klimat aż się mi udzielał, wywoływał uśmiech. W powietrzu wisiało jednak to coś... nieuchronnego, nieodwracalnego... Dorosłość - zagłada dzieciństwa.

Oto recenzje z filmweb:

Wczesne lato w nadmorskim miasteczku kilkaset kilometrów od Stambułu. Lele i jej cztery siostry wracają ze szkoły, spontanicznie świętując koniec roku i niewinnie flirtując z kolegami z klasy. Dla okolicznych mieszkańców ich zabawa okazuje się być jednak zbyt frywolna. Wybucha lokalny skandal, który ma nieoczekiwane konsekwencje. Dom dziewczynek z dnia na dzień zamienia się w więzienie, a rodzina postanawia jak najszybciej "pozbyć się problemu" i wydać je za mąż – decydując o wyborze narzeczonych bez ich wiedzy. Siostry postanawiają jednak za wszelka cenę znaleźć sposób, by pokonać ograniczenia i móc żyć po swojemu.

http://mdk.czechowice-dziedzice.pl/2015/12/xiv-festiwal-dobrych-filmow/

Udai jest ambitnym młodzieńcem, który postanawia opuścić swoją hinduską wioskę i udać się do Ameryki w poszukiwaniu szczęścia i pieniędzy. Wszyscy mieszkańcy wioski czekają na jakiekolwiek wiadomości od Udaia. Najbardziej wyjazd przeżywa jego matka, której ataki wściekłości terroryzują całą rodzinę. Po pewnym czasie listy faktycznie zaczynają przychodzić - Udai pisze w nich o swoich sukcesach w Stanach Zjednoczonych. Ale jego młodszy brat Rama zaczyna podejrzewać mistyfikację. Wiele wyjaśnia także przypadkowa śmierć ojca obu chłopaków. Rama postanawia również opuścić dom i dowiedzieć się, co tak naprawdę dzieje się z jego bratem.

Filmy polskie obejrzane dopiero co w kinie :

Wymieniam od najsłabszego do najlepszego:

W Ekscentrykach najbardziej podobała się mi rola Anny Dymnej. Wprowadziła do filmu kunszt aktorski i nieco humoru. O samym filmie chyba szybko zapomnę.

Krowy też mnie rozczarowały. Może zbyt wiele oczekiwałam? Ale czemu się dziwić, gdy A. Kuleszę kojarzę z "Róży" W. Smarzowskiego, a M. Dziędźla z "Taxi A" i "Piątej pory roku"? I te tytuły polecam!
Planeta mnie zachwyciła! Inteligentne, zabawne dialogi, dynamiczna akcja. Mądre, nie dłużące się sceny. Tego właśnie się spodziewałam po reżyserze "Listów do M".

Ojojoj... to teraz polecę szybko, bo lista filmów obejrzanych w domu, a gorąco polecanych jest długa.

Z gatunku SF wybrałam 3 tytuły. I choć wspólny gatunek, filmy zgoła odmienne.

1. Interstellar wymaga uważnego śledzenia akcji, skupienia uwagi na dialogach. 

2. Mr. Nobody pozwala przyjemnie płynąć myślom: co by było, gdyby.

3. Marsjanin lekkie, łatwe i przyjemne kino akcji.

Byt ludzkości na Ziemi dobiega końca wskutek zmian klimatycznych. Grupa naukowców odkrywa tunel czasoprzestrzenny, który umożliwia poszukiwanie nowego domu.

Stoosiemnastoletni Nemo Nobody to ostatni śmiertelny człowiek w czasach, gdy ludzkość osiągnęła nieśmiertelność. Na łożu śmierci bohater rozważa, jak mogło potoczyć się jego życie.

 

Po nieudanej ekspedycji Mark zostaje sam na Marsie. Mimo znikomych zapasów oraz zerwanej łączności z dowództwem mężczyzna stara się przetrwać w trudnych warunkach.

 

Filmy sensacyjne:

1. Labirynt-mroczny, trzyma w napięciu i zaskakuje. Podczas oglądania pięści aż się zaciskają z nerwów, irytacji. Tu nic nie jest takie, jak wygląda. Tu nie ma nic pozytywnego. Długo po seansie utrzymują się we mnie negatywne emocje.

2. Wykolejony - też trzyma w napięciu, też irytuje - choć inaczej niż Labirynt... Tu zakończenie daje przynajmniej pewne zadowolenie, bo chyba większość z nas lubi happy end.

3. Kryptonim UNCLE to połączenie, a wręcz parodia - Bonda z Pan i Pani Smith. Rozrywkowe kino akcji.

Kino bokserskie... o dziwo jest tego trochę i - o dziwo - bardzo lubię!

Jeszcze nieco brutalności to:

Pod koniec, na odprężenie, do popłakania:

Teraz jakby Forest Gump... Piękny, wzruszający, mądry! I pozytywny!

www.filmweb.pl/film/Nazywam+si%C4%99+Khan-2010-462544

Polecam - czasami mimo wszystko...

Choć mimo wszystko to dobre filmy....

Write a comment

Comments: 1
  • #1

    Michał (Sunday, 21 February 2016 18:02)

    Rozpiętość repertuaru powala. Nawet Bollywood się znalazło. Dzięki. Na pewno przyda się w wyborze odpowiedniego filmu zwłaszcza, że nie znałem Kryptonimu UNCLE. Pisz Gosiaku. PISZ!